Inwestycje
Opublikowano: 20 sierpnia 2015

Falstart Promienia


Pierwsze dwa kwadranse gry nie zapowiadały klęski. Krzywniacy nie tylko dotrzymywali miejscowym kroku, ale nawet fragmentami byli lepsi. O porażce zadecydowały niewykorzystane sytuacje strzeleckie, które zgodnie ze starym piłkarskim porzekadłem zemściły się. Trzeba jednak wyraźnie zaznaczyć, że przy straconych bramkach nie popisali się obrońcy Promienia. – Popełniliśmy dwa proste błędy – relacjonuje Sławomir Krzysztofik, trener Promienia. -  Kiedy zaatakowaliśmy chcąc jak najszybciej odrobić straty nadzieliśmy się na kontrę. W drugiej bardzo wyrównanej części gry oba zespoły zdołały po jedynym razie umieścić piłkę w siatce. Według opiekuna krzywińskiej jedenastki szalę na korzyść futbolistów z Chorzemina przechyliło ich większe doświadczenia. – Orkan to zespół zaprawiony w bojach na szczebli ligi okręgowej. To ich otrzaskanie, żeby nie powiedzieć cwaniactwo boiskowe widoczne było gołym okiem. Z całą pewnością jednak wynik nie odzwierciedla tego co działo się na boisku – podsumował trener Promienia. Sławomir Krzysztofik podkreśla ponadto, że jego podopieczni nie załamują rąk, a okazja do rehabilitacji nadarzy się w już najbliższą niedzielę. O godzinie 17.00 na boisku w Gostyniu, Promień podejmować będzie śmigielską Pogoń. – To będzie trudny mecz, który chcemy wygrać – dodaje szkoleniowiec. (AK)